- autor: AgToldi, 2015-03-28 22:59
-
Zwycięstwo w II kolejce
W przedmeczowych zapowiedziach informowaliśmy o randze tego spotkania jako o meczu na szczycie. Obie ekipy wywiązały się ze swoich obowiązków i stworzyły bardzo ciekawe widowisko. Licznie zgromadzona publiczność wśród, której zdecydowana większość to nasi zagorzali kibice obdarowani zostali wieloma bardzo ciekawymi boiskowymi wydarzeniami a w tym to co najważniejsze gole i to w wykonaniu naszych zawodników.
więcej w rozwinięciu
GROM-SPARTA Rudna W rundzie jesiennej przegraliśmy spotkanie w Rudnej 3:1 pomimo naszej zdecydowanej przewagi. Ten fakt w dużej mierze zaważył na bardzo poważnym podejściu naszych zawodników do rewanżu a w szczególności graczy z tamtego spotkania. Przedmeczowe założenia taktyczne zostały zrealizowane w 100 % choć nie ustrzegliśmy się drobnych błędów. Ale po kolei. Wysoki pressing na drużynie z Rudnej w początkowej fazie spotkania pozwolił nam na stworzeniu sobie kilku dogodnych sytuacji bramkowych. Niestety zabrakło szczęścia i skuteczności. W 13 minucie po rzucie rożnym w naszym wykonaniu w polu karnym najwyżej skacze Krzysztof Wojciechowski i strzałem piłki z głowy pokonuje bramkarza gości Macieja Kijewskiego. Zapowiadaliśmy przed meczem o patencie naszego napastnika i się sprawdziło. W dalszym ciągu jesteśmy w posiadaniu piłki i konstruujemy akcje ofensywne. Dobiega 21 minuta spotkania i ponownie Krzysztof Wojciechowski wychodzi na czystą pozycje niestety jest faulowany przez zawodnika gości w polu karnym czego efektem słuszna decyzja sędziego głównego. Rzut karny. Do piłki najszybciej podbiega Łukasz Antosiewicz (chyba czuł się najpewniej albo ktoś mu kazał). Myli bramkarza Sparty i podwyższa wynik na 2:0. W tym dniu na nietypowej swojej pozycji zagrał Zenobiusz Pioś. Nasza prawa pomoc raz za razem nękała szyki obronne gości czego efektem kilka ładnych dośrodkowań i dwie zmarnowane stuprocentowe sytuacje. Szkoda Zeniu bo na bramkę zasłużyłeś. Nie ustrzegliśmy się poważnych błędów w obronie, które mogły wprowadzić bałagan. Na szczęście koledzy z drużyny zażegnali niebezpieczeństwo. Sali w bramce kilka razy złapał piłkę w niegroźnych sytuacjach ale złapał i poprawił sobie statystyki. W środku pola Kacper Kaśczyszyn i Piotr Ignatowicz słusznie popracowali w defensywie. Szkoda, że mało grania było przez nich mowa oczywiście o podaniach od kolegów z drużyny. Widać było, że tego dnia i z tym rywalem mając w pamięci karnego z jesieni Piotr Niewdana chce zmazać powracające koszmary. Klika razy ładnie dorzucił poszarpał lewą stroną mając czasami przy sobie trzech rywali, parę razy strzelił w stronę bramki Maćka Kijewskiego i gdyby jeszcze szybciej zagrał do kolegów z drużyny…Jeszcze w I połowie mogli : Krzysiek Wojciechowski, Piotr Ignatowicz, Kacper Kaśczyszyn choć strzelił ale ze spalonego i wspomniani wcześniej Zenek Pioś i Piotrek Niewdana. No szkoda. Początek II części spotkania należał do ambitnie grających Spartan z Rudnej. A w szczególności na duże słowa uznania zasługiwała postawa na boisku w całym spotkaniu dwóch zawodników rywali : nr 18 grający trener Bartłomiej Majewski oraz nr 10 Daniel Sygnatowicz. Po 15 minutach nasi zawodnicy otrząsnęli się z letargu i ponownie przystąpili do szturmu bramki Macieja Kijewskiego. Trzeba przyznać, że bramkarz gości kilkakrotnie udanymi dobrymi interwencjami ratował swoją drużynę. Bardzo dobre zmiany dali : Maciej Tulik, Grzegorz Kulikowski, Mateusz Wodek i Krzysztof Malicki. Świeża młoda krew raz za razem niepokoiła drużynę Sparty. A bardzo bliscy strzelenie bramek w dogodnych sytuacjach byli Maciek, Grzesiek i Krzysztof Malicki, który w swoim seniorskim debiucie o włos był od historycznej bramki. Ale te wszystkie wydarzenia przyćmiła jedna sytuacja z 64 minuty. Leci z lewej strony i w okolicy 30 metra decyduje się na strzał pod poprzeczkę. Nie wiem czy jakikolwiek bramkarz obronił by ten strzał. Nasz bramkarz Sali powiedział, że nie zna takiego bramkarza i chyba ma racje. Strzelcem tego wyjątkowego gola – chyba najładniejszego w krótkiej historii Gromu był Piotr Niewdana. Gdyby Piotr jeszcze szybciej zagrywał do kolegów albo w ogóle zagrywał zarobilibyśmy na jego transferze ładną kasę. A tak kasa pusta .Mecz kończy się naszym zasłużonym zwycięstwem 3:0. Trzeba odnotować, że w trakcie spotkania na murawie przebywało pięciu zawodników w wieku juniora a na swoje szanse czekało jeszcze dwóch. Widać duże postępy naszej młodej Gwardii. Po dwóch wiosennych kolejkach dwa zwycięstwa nad dwoma Spartami po bardzo ciężkich spotkaniach. Spokojne święta przy jajeczku i kiełbasce w mokrych okolicznościach lanego poniedziałku. A po krótkiej przerwie ponownie powrót do ciężkiej pracy. Dziękujemy drużynie z Rudnej za stworzenie ciekawego widowiska i ambitnej postawy na boisku. Życzmy Sparcie Rudna i przy okazji „naszej” Sparcie z Parszowic powodzenia w lidze. Bardzo dobre zawody poprowadzili sędziowie z dwóch Delegatur : Głogowskiej Wojciechowski Dariusz jako główny oraz asystenci z Legnickiej : Witkowski Mateusz i Sołdaczuk Marcin. Dziękujemy naszym kibicom, którzy jak zawsze nie zawiedli i gorąco w dużej liczbie wspierali nasz zespół.
WSPIERAJMY NASZYCH !!!