- autor: AgToldi, 2017-11-21 10:17
-
W sobotni poranek nasi najmłodsi zawodnicy z rocznika 2008 i młodsi zainaugurowali rozgrywki halowe obecnego sezonu. Jako uczestnik I edycji turnieju piłki nożnej, którego organizatorem jest AMP Budziszów Wielki w pierwszym swoim spotkaniu zremisowaliśmy z gospodarzami 5:5. Pozytywnych emocji jakich dostarczyły nam obie młode ekipy można tylko pozazdrościć. Na prowadzenie po bramce zdobytej przez Igora Kiełta wyszła nasza drużyna. Piękne akcje i ambitna postawa zawodników obu drużyn spowodowała, że takie emocje trwały do ostatniego gwizdka. Festiwal strzelecki trwał w najlepsze.
więcej w rozwinięciu
Gospodarze doprowadzili do remisu, wyszli na prowadzenie i na trzy minuty przed zakończeniem spotkania prowadzili 5:3. Nasze ataki przyniosły skutek w ostatnich minutach meczu rozgrywanego dwa razy po 20 minut i za sprawą ponownie Igora Kiełta dwukrotnie trafiamy do bramki rywala . Igorek w tym spotkaniu zdobył cztery bramki a jednego gola dołożył Piotruś Mospan. Mieliśmy jeszcze okazje na prowadzenie ale nasza bramka nieuznana przez sędziego i dwie próby wybronione przez bramkarza AMP kończy wspaniały mecz w wykonaniu obu drużyn. W naszej drużynie, która zasługuje na duże brawa wystąpili : Dominik Sługocki, Malwina Wiktoria i Piotr Mospan, Marta Jasinowska kapitan, Kubuś Dagiel, Igor Kiełt, Kacper Szklany oraz Maksymilian Rozpędek. Jeszcze raz duże brawa i dziękujemy.
Parę godzin później przyszła kolej na seniorów. Najmłodsza drużyna w rozgrywkach klasy okręgowej obecnego sezonu radzi sobie coraz lepiej. Mowa oczywiście o naszej drużynie seniorów. W kilku spotkaniach zabrakło nam doświadczenia i szczęścia co przełożyło się na naszą obecną sytuację w ligowej tabeli. „Lider” klasyfikacji tym razem podejmował u „siebie” ekipę Sławomira Wałowskiego czyli Hutę Przemków. Hutę, która w obecnym sezonie radzi sobie bardzo dobrze i przed spotkaniem była faworytem. Tym razem w naszej drużynie zabrakło obydwóch bramkarzy Rafała Gawrona i Kamila Salomona, etatowego obrońcy Eryka Kuczyńskiego kontuzjowanego Mateusza Bikowskiego oraz napastnika Mariusza Wojciechowskiego. Ale zagrać musieliśmy i zagraliśmy dobre spotkanie. Szkoda tylko, że goście bardzo szybko rozszyfrowali nasze braki kadrowe a szczególnie w „klatce” i szybko zdobyli dwie bramki na rozluźnienie. Ale i u nas były długie momenty w grze kiedy to nasza drużyna składnymi i pomysłowymi podaniami stwarzała sobie przewagę a efektem była bramka kontaktowa po pięknym uderzeniu z rzutu wolnego w wykonaniu kapitana Igora Kuczyńskiego. Niestety jak to to w tej rundzie często bywało brak doświadczenia i momenty dekoncentracji pozwoliły gościom dwie minuty po naszym golu podwyższyć wynik spotkania i chwilę później pozbawić nas złudzeń kto tego dnia podniesie z murawy nagrodę w postaci trzech punktów. Pomimo ambitnej naszej postawy i bramce na 2:4 po strzale Krzysztofa Kałużnego zabrakło już czasu. Najbardziej szkoda, że tego dnia zabrakło nam bramkarza i pomimo ambitnej postawy w bramce Maćka Tulika, którego to los tego dnia wskazał na bramkarza mogło być inaczej. Naszego nie wysokiego Maćka ( 167 cm wzrostu) rozochoceni zawodnicy Huty próbowali nawet zaskakiwać strzałami z połowy boiska. Dobrze, że niecelnie. Dzięki Tulas za odwagę. Runda dobiegła do końca ale jeszcze nie dla naszej drużyny. W najbliższą sobotę rozegramy zaległe spotkanie z liderem naszej klasyfikacji Prochowiczanką Prochowice w Prochowicach o godzinie 13.00.